Film bardzo dobry, świetna gra aktorów. Na planie filmu doszło do historycznej sceny spotkania Pacino i de Niro przy kawie :)

Ale jeżeli ktoś uważa że "Gorączka" to najwybitniejszy film w historii to albo jest przygłupem, albo jajcarzem albo nie widział w życiu zbyt wielu filmów. "Gorączka" to film, dobry, nawet świetny, ale w żadnym wypadku nie jest arcydziełem.

No ja powiem tak: "Gorączka" to jest arcydzieło - amerykańskie. Podobnie jak arcydziełem jest "Dzika banda" Peckinpaha. Powiem coś jeszcze: to najlepszy film lat 90. I jeszcze coś: taka historia mogła zostac opowiedziana jedynie przez Amerykanina w Ameryce. Żadna inna kinematografia nie podjęłaby się produkcji czegoś równie frapującego. Film Manna wyrasta z westernu, z tamtejszego klimatu i sposobu wartościowania.

Towarzyszu Czesiek:
1. Nie napisałem, że to najwybitniejszy fillm w historii kina, ale że najlepszy.
2. Daje sobie rękę uciąć, że widziałem w życiu więcej filmów niż Ty.

No ale skoro uważasz "Całkowite zaćmienie" i "21 gramów" za arcydzieła, a twierdzisz, że "Gorączka" nim nie jest... No to ja już wszystko wiem. Bez komentarza.

1. "Całkowite zaćmienie" i "21 gramów" to filmy niebanalne i oryginalne. Znakomita reżyseria i świetna gra aktorska nie wystarczą by nazwać film arcydziełem. Do tego trzeba czegoś niezwykłego: albo głębii albo olbrzymiej oryginalności. Obydwa filmy mogą się tym poszczycić. Rozumiem, że mogły ci się nie podobać, ale nie odbieraj filmom wielkości. W końcu są to dzieła doceniane i lubiane przez krytyków, a ich zdanie o czymś mimo wszystko świadczy.
2. Moja wypowiedź była przesadzona i niefortunna, ale uznanie "Gorączki" za najlepszy film w historii to wielka przesada. Sądzę, że doskonale o tym wiesz. Możesz uznać go za swój ulubiony film, ale za najlepszy w historii??? Nie sądzisz, że to dziwne, że "najlepszy film w historii" nie dostał żadnej prestiżowej nagrody i żadnych nominacji???
3. Uważaj, bo rękę łatwo stracić. nie wiem czy widziałeś więcej filmów w życiu ode mnie, ale nie bądź tego taki pewny.

1. "Gorączka" to również film niebanalny, posiadający głębię, zarówno psychologiczną, jak i tę fabularną, ukrytą pod osłoną konwencji kina akcji. W dodatku każdy element, z jakiego składa się film jest tu dopracowany do perfekcji. Arcydzieło w każdym calu.
3. Zarówno "Całkowite zaćmienie", jak i "21 gramów' uważam za filmy całkiem niezłe, jednak nie wystarczająco dobre, by nazwać je wielkimi.
4. Nazwanie "Gorączki" najlepszym filmem w historii to moje całkowicie subiektywne zdanie, i nie uważam, żeby było przesadzone - lepszego filmu w życiu nie obejrzałem. I nie sądze, że to dziwne, iż najlepszy film w historii nie dostał żadnej prestiżowej nagrody i żadnych nominacji, gdyż w historii mieliśmy już wiele takch przypadków. Poza tym, jak to ujął jeden z filmwebowiczów - Nikt nie był przygotowany na tak genialny film, jakim jest "Gorączka" - stąd brak nagród.

To, że widziałem na pewno więcej filmów, niz Ty, było oczywiście reakcją na Twoją wypowiedź, która porównywała mnie z osobami zachwycającymi się Gulczasem czy Ali G. Stąd moja napastliwość.

Jesli panowie pozwola, to musze stwierdzic, ze zgadzam sie z opiniami Czeska. ''Heat'' to swietne kino sensacyjne, z wgniatajacymi w ziemie kreacjami Pacino i de Niro, ale zeby od razu najwybitniejszy film w historii?? Gruba przesada. W historii kinematografii nakrecono tyle arcydziel i dziel znakomitych, ze az trudno zliczyc. ''Goraczka'' jest bardzo mocna w gatunku kina sensacyjnego - gatunku w latach wspolczesnych niestety mocno kulejacego (mam na mysli jakosc a nie ilosc) - Michael Mann jest chyba obecnie najlepszym facetem od filmow tego gatunku. Lecz wystarczy porownac ten film z ''Ojcem chrzestnym'' badz ''Serpico'' i juz nasuwaja sie watpliwosci co do geniuszu ''Goraczki''. Albowiem do geniuszu temu filmowi jeszcze sporo brakuje.

powiem tylko - dokladnie slowo do slowa, znak do znaku uwazam tak samo
z powazaniem
maniak THE HEAT

Z pewnoscia jest to JEDEN z najlepszych filmow DANEGO gatunku, czlowieku jestem ogromnym fanem goraczki i nie moglbym takiej glupoty powiedziec ( ze jest NAJLESPZY W HISTORII) juz lepiej uzyj "najlepszy jaki widzialem w moim zyciu". Bioriac pierwszy lepszy "Wielki" film typu Ojciec Chrzestny widac spora roznice.

Nigdy nie porównałem cię do osób zachwycających się "Gulczasem...". Zresztą zobacz, nie tylko ja uważamże uznanie "Gorączki" za najlepszy to duża przesada. Ja najlepszego szukałbym wśród "Obywatela Kane'a" (którego masz chyba nawet w ulubionych jeżeli się nie mylę), "Przeminęło z wiatrem" i "Casablanki". Moimi ulubionymi filmami są jednak "Ojciec chrzestny", trylogia dolarowa, "Braveheart", "Mały Wielki Człowiek" i kilka innych. Sam więc widzisz, że uznanie jakiegoś za najlepszy, to nie subiektywna sprawa. Musisz spojrzeć na film bardziej obiektywnie. Ja nigdy nie skrytykowałem "Gorączki", bo uważam ją za dobry film, ale jest o wiele więcaj lepszych filmów i uznanie "Gorączki" za najlepszy to wielka przesada.

A tłumaczenie, ze nikt nie był przygotowany na tak wielki film i dlatego nie dostał on nagród jest po prostu zabawne.

Nie sądzę by "Gorączka" należała do głębokich filmów. jakoś nie widzę tutaj podwójnego dna, wspaniałego przesłania, nie wzrusza. Powiedz mi czym jest głębia w "Gorączce"??? Odpowiem ci. Niczym. Bo jej nie ma. "Heat" to po prostu znakomicie zagrany i wyreżyserowany film, który ogląda się wyjątkowo przyjemnie, ale nie jest on filmem głębokim.

Tak więc jeszcze raz. Według mojej opinii, "Gorączka" jest najlepszym filmem jaki do tej pory widziałem (czyli dla mnie najlepszym w historii). Oczywiście, że "Obywatel Kane", "Casablanca", "Ojciec chrzestny" to wielkie arcydzieła, nie przeczę, mam je w swoim prywatnym TOP10 wszechczasów (gdzie miejsce 1 zajmuje "Gorączka", gdyż dużo bardziej mi się podobała).
Na pierwszy rzut oka "Gorączka" wygląda, jak zwykły film sensacyjny, jednak gdy naprawdę się w niego zagłębicie, drugie dno, a właściwie wspaniała głębia psychologiczna sama się wysuwa. Nie ma w nim głębi? Wystarczy spojrzeć na jedno z końcowych ujęć, gdy
SPOILER
Pacino zastrzeliwszy De Niro, podaje mu dłoń, a gdy De Niro umiera, Al ma łzy w oczach. I tu nasuwają się pytania, które skłaniają do dokładniejszej analizy filmu. Raz jeszcze: Jest to film głęboki, ukryty w opakowaniu gatunku sensacji. Bezsprzeczne arcydzieło kina.

zgadzam się z tobą w stu procentach. "Gorączka" jest wprost niesamowitym filmem sensacyjnym. Sensacyjnym to nie znaczy, że zawierającym tylko i wyłącznie efektowne strzelaniny. Nie. Zawierający również, jak to ująłeś, drugie dno, te psychologiczne, które skłania widza do wielu refleksji. "Gorączki" nie nazwałbym arcydziełem, ale to już jest tylko i wyłącznie twoja opinia. Każdy ma prawo uważać tak, jak mu się podoba. Nie nazwałbym tego filmu arcydziełem, gdyż, fakt jest GENIALNY, ale żeby od razu NAJLEPSZY film na świecie/ w historii kina akcji?? Nie, to lekka przesada. Moim zdaniem filmy arcydzieła to : "Ojciec Chrzestny" (mimo ze nie uważam go za mój ulubiony film), "Ronin" (tak, tak, to dopiero film, chyba najbardziej realistyczny jaki powstał do dziś!), "Chłopcy z ferajny" (niesamowicie wciągający film gangsterski) i "W sieci zła" (genialny, wspaniała rola Denzela Washingtona) Za arcydzieła uważam również większość filmów z Robertem De Niro i wspomnianym Washingtonem. Jeśli ktoś zgłasza sprzeciw - proszę bardzo. Ja wyrażam tylko swoje stanowisko, tak jak każdy inny.

zgadzam się z tobą w stu procentach. "Gorączka" jest wprost niesamowitym filmem sensacyjnym. Sensacyjnym to nie znaczy, że zawierającym tylko i wyłącznie efektowne strzelaniny. Nie. Zawierający również, jak to ująłeś, drugie dno, te psychologiczne, które skłania widza do wielu refleksji. "Gorączki" nie nazwałbym arcydziełem, ale to już jest tylko i wyłącznie twoja opinia. Każdy ma prawo uważać tak, jak mu się podoba. Nie nazwałbym tego filmu arcydziełem, gdyż, fakt jest GENIALNY, ale żeby od razu NAJLEPSZY film na świecie/ w historii kina akcji?? Nie, to lekka przesada. Moim zdaniem filmy arcydzieła to : "Ojciec Chrzestny" (mimo ze nie uważam go za mój ulubiony film), "Ronin" (tak, tak, to dopiero film, chyba najbardziej realistyczny jaki powstał do dziś!), "Chłopcy z ferajny" (niesamowicie wciągający film gangsterski) i "W sieci zła" (genialny, wspaniała rola Denzela Washingtona) Za arcydzieła uważam również większość filmów z Robertem De Niro i wspomnianym Washingtonem. Jeśli ktoś zgłasza sprzeciw - proszę bardzo. Ja wyrażam tylko swoje stanowisko, tak jak każdy inny.

Ja powiem tak uważam jest jednym z najlepszych filmów jakie w życiu ogladałem i zaraz go dodam do ulubionych

No to jeszcze raz :)

Nadal uważam, że "Gorączka" to świetny film i nic tego nie zmieni, podobnie jak nic nie zmieni mojego zdania na to, że "Gorączka" nie jest najlepszym filmem w historii. Oczywiście śmiało może rywalizować w rankingach najlepszych filmów sensacyjnych, ale nie najlepszych w historii, na co podałem już argumenty. Sądzę również że nasza dyskusja jest bezcelowa i powinna być zakończona :)

do wypowiedzi DIRECTOR'a z 11.06.2006

uwazam dokladnie tak samo i nikt mnie przekona.
ten film sam w sobie jest gatunkiem i czy sie to komus podoba, czy nie tak jest.
z powazaniem

RONIN.